Na przestrzeni lat dużo rzeczy zmieniło się w Polskim wędkarstwie. Coraz to nowszy sprzęt, imponujące osiągnięcia na arenie międzynarodowej naszych wędkarzy, większa świadomość społeczna odnośnie środowiska i jego ochrony. Polacy traktują wędkarstwo jako okazję do spędzenia wolnego czasu na łonie przyrody, chwile kiedy można się zrelaksować. Tylko nieliczni traktują wędkarstwo jako sport, a w moim odczuciu sport wyczynowy. Od jakiegoś czasu w środowisku wędkarskim pojawia się hasło catch&release co mówiąc krótko oznacza złów i wypuść. Co to w ogóle znaczy i czy ma zastosowanie w praktyce?

Wychodząc z domu, biorąc potrzebny ekwipunek wędkarski wyruszam nad rzekę w nadziei na złowienie dużego okazu. Każda moja wyprawa zaczyna się w ten sam sposób. Wyobrażam sobie czego mogę się spodziewać, jak mam podejść do ryby, która już kiedyś mi umknęła i co zrobić, aby ja złapać. Łowię w zasadzie tylko na muchę, ta dyscyplina dostarcza mi adrenaliny jak żadna inna. Próbowałem już spinningu, oczywiście spławiczka i gruntu, który zdecydowanie odpada w przedbiegach. Wszystkie te dyscypliny łączy jedno. Każdy z wędkarzy marzy o złowieniu pięknego okazu. W przypadku spławika będzie to karaś czy też duża płoć, przy gruncie – karp a przy muchówce piękny fioletowy lipień. Chyba każdy z nas, wędkarzy ma swoje ukryte wspomnienia związane z jakąś dużą rybą. To właśnie o to chodzi w wędkarstwie – tutaj liczą się wspomnienia i przeżycia.

DSC 0290

Obserwując ruchy w Polskim wędkarstwie można wywnioskować, że wszystkie ewolucje prasy wędkarskiej, czy też portali wędkarskich idą w jednym kierunku. Obserwujemy coraz to więcej efektownych zdjęć. Coraz lepsze teksty mające na celu uświadomienie wędkarzy czym jest prawdziwe wędkarstwo. Ale aby móc z każdym kolejnym wyjazdem na ryby cieszyć się pięknymi i dobrze odżywionymi rybami, musimy zadbać o jedną podstawową zasadę. Catch and Release czyli złów i wypuść, zasada budząca wiele kontrowersji, jednak przez wielu ludzi zrozumiana i praktykowana. To właśnie dzięki tej zasadzie wędkarstwo ma sens i nabiera barw. Dlatego apeluje do wszystkich… Wypuszczajcie duże ryby! Jeżeli już musicie jakąś zabrać to nich będzie to ryba wymiarowa, a nie okazowa. Pozdrawiam i życzę wielu sukcesów nad wodą.

DSC 3261

Tekst i zdjęcia: Przemysław Półtorak, przewodnik wędkarski